- Mogę potwierdzić, że na dzień dzisiejszy nie ma tortur czy obelżywego zachowania wobec naszych żołnierzy. Jak będzie dalej, zobaczymy. Obserwujemy tę sprawę - oznajmił Daniłow.

Powiedział, że dowódcy pułku Azow, który bronił Azowstalu, podpułkownikowi Denysowi Prokopence udało się połączyć telefonicznie z żoną więcej niż raz. - Władze mają więcej informacji o tym, kiedy rozmawiali inni żołnierze Azowa, którzy znajdują się w trudnych warunkach - powiedział Daniłow. Innych szczegółów nie podał. - Modlimy się, żeby byli żywi i zdrowi - oznajmił.

Reklama

"Rozkaz zaprzestania walk"

Daniłow zapewnił, że żołnierze Azowa mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców.

Kombinat metalurgiczny Azowstal w Mariupolu był broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. 20 maja podpułkownik Prokopenko poinformował, że jego oddział "otrzymał od kierownictwa wojskowego Ukrainy rozkaz zaprzestania walk w celu uratowania życia i zdrowia żołnierzy".

Wcześniej władze w Kijowie potwierdziły ewakuację ponad 260 obrońców Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. Wojskowych przewieziono na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej.