Mówiąc o napięciach na linii Prisztina-Belgrad, Osmani przyznała, że kosowskie władze "koordynują swoje działania z partnerami zagranicznymi".

W niedzielę rząd Kosowa odłożył o miesiąc wdrażanie swego planu, który nakłada na etnicznych Serbów, zamieszkujących północne Kosowo, obowiązek wymiany tablic rejestracyjnych samochodów z serbskich na kosowskie w ciągu 60 dni. Oczekujący decyzji Serbowie zaczęli tego dnia wznosić barykady na przejściach granicznych łączących Serbię i Kosowo. Barykady te zaczęto rozmontowywać w poniedziałek - poinformowała serbska agencja Tanjug. W miastach zamieszkiwanej przez Serbów północy Kosowa rozwieszono banery informujące przejezdnych w wjeździe na obszar Wspólnoty Gmin Serbskich - postulowanej przez kosowskich Serbów i Serbię jednostki autonomicznej w ramach Kosowa.

Reklama

Środki prowadzące do wyrównania relacji pomiędzy Serbią i Kosowem nie są skierowane przeciwko komukolwiek, mają natomiast przyczynić się do poprawy sytuacji wszystkich obywateli kraju, bez względu na ich przynależność etniczną. Dlatego też wzywam serbskich obywateli Kosowa do niepoddawania się wpływom belgradzkiej propagandy - powiedziała Osmani.

Reklama

Tło konfliktu

Serbia, która utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii NATO w 1999 roku, odmawia uznania niezależności byłej prowincji i od 2008 roku - ogłoszenia przez nią niepodległości - nie zgadza się na używanie na swym terytorium tablic z kosowską rejestracją.

Serbia i Kosowo rozpoczęły w 2013 roku dialog pod auspicjami Unii Europejskiej, lecz do tej pory nie osiągnięto znaczącego porozumienia.