Problem, który na pewno dotyczy Turcji, ale również Syrii, to to, że istnieje 72-godzinne okienko, w czasie którego osoby, które nadal żyją mogą zostać uratowane - wyjaśnił Bunkall.

Ludzie pod gruzami po trzęsieniu ziemi

Każdy, kto zostanie wyciągnięty spod gruzów w ciągu pierwszych minut po trzęsieniu, albo 24 godziny później będzie stanowić wielką zachętę dla drużyn ratowników, pracujących nad uwolnieniem kolejnych osób - dodał.

Reklama
Reklama

Korespondent Sky News zaznaczył, że akcje ratownicze będą wielkim wyzwaniem dla społeczności międzynarodowej i będą wymagać negocjacji z różnymi grupami, które sprawują władzę na różnych częściach terytorium Syrii, szczególnie na jej północnym zachodzie. Konieczne będą rozmowy z reżimem Baszara el-Asada, które mogą być nieprzyjemne dla niektórych zachodnich rządów”- przekazał Bunkall.

Mijają godziny, a oni (Syryjczycy) nie otrzymują pomocy, której potrzebują. Wygląda to bardzo ponuro- podsumował.

Walka z czasem w Syrii. ONZ wyjaśnia powody wstrzymania pomocy

Napływ kluczowej pomocy Organizacji Narodów Zjednoczonych, która została wysłana z Turcji do północno-zachodniej Syrii po trzęsieniach ziemi, został tymczasowo wstrzymany z powodu zniszczenia dróg i innych problemów logistycznych - poinformowało we wtorek Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).

Część dróg jest zniszczona, do innych nie mamy dostępu. Istnieją problemy logistyczne, które musimy rozwiązać - przekazała Madevi Sun-Suon, rzeczniczka OCHA, w wypowiedzi dla agencji Reutera.

Reklama

Dodała, że nie jest na razie jasne, kiedy będzie możliwe wznowienie transportu z pomocą. Niesienie wsparcia jest dodatkowo utrudniane przez niskie temperatury, śnieg oraz deszcze w regionie, co również zagraża życiu osób rannych w wyniku trzęsienia ziemi.

Przedstawicielka Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Adelheid Marschang przekazała, że Turcja ma duże możliwości reagowania w sytuacji kryzysowej, ale Syrii, która zmaga się z wieloletnim kryzysem humanitarnym z powodu wojny domowej i epidemii cholery, trudno będzie zaspokoić rosnące w obliczu katastrofy potrzeby.

"Kryzys szczycie wielu kryzysów"

To kryzys na samym szczycie wielu kryzysów w poszkodowanym regionie - skomentowała Marschang.

W całej Syrii potrzeby są najwyższe po ponad 12 latach przedłużającego się, złożonego kryzysu, a poziom wsparcia humanitarnego wciąż spada - dodała.

Marschang dodała, że jej organizacja oszacowała, iż w Turcji i Syrii około 23 mln osób, w tym 1,4 mln dzieci, może potrzebować pomocy z powodu trzęsienia ziemi i wstrząsów wtórnych, w których zniszczonych zostało tysiące budynków.

W ocenie szefa WHO Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa obecnie trwa "wyścig z czasem", a szanse odnalezienia ocalałych maleją z każdą minutą.

Widea z miejsc dotkniętych katastrofą: