>>>Więzień Guantanamo: Terroryzować was to nasz obowiązek

Wilkerson, który był bliskim współpracownikiem sekretarza stanu Colina Powella twierdzi nawet, że Amerykanom zdarzało się płacić Pakistańczykom za przypadkowe osoby po 5 tys. dol. Większość z nich trafiła potem do obozu w bazie USA w Zatoce Guantanamo na Kubie.

Reklama

>>>Obama przenosi obóz Guantanamo do więzień w Afganistanie

"Tam ciągle są niewinni ludzie" - powiedział Wilkerson agencji Associated Press. "Niektórzy przebywają tam już sześć czy siedem lat" - dodał. Według republikanina Amerykanie zdawali sobie z tego sprawę, ale i tak mieli nadzieję, że mogą im dostarczyć interesujących informacji.

Reklama

>>>Część zwolnionych z Guantanamo wróciło do terroryzmu

Od chwili powstania obozu w 2002 r. przewinęło się przez niego ok. 800 osób. 240 jest więzionych do dziś. Zdaniem Wilkersona jedynie co dziesiąty z nich jest terrorystą.