Wspomniane źródło dodało, że "wszystkie ptaszki doleciały do Moskwy".

Fragmenty dronów przy ministerstwie obrony

Wcześniej mer stolicy Rosji Siergiej Sobianin, cytowany przez niezależny rosyjski portal Mediazona, podał, że Moskwę zaatakowały dwa drony. Jeden z nich – jak podał inny niezależny portal rosyjski Meduza – trafił w centrum biznesowe przy ulicy Lichaczowa, a drugi spadł niedaleko gmachu rosyjskiego ministerstwa obrony i sztabu rosyjskiego wywiadu cybernetycznego.

Reklama

Według moskiewskich służb ratunkowych na Komsomolskim Prospekcie w pobliżu ministerstwa obrony znaleziono fragmenty dronów. Portal Mediazona podał, że w wielu budynkach przy Komsomolskim Prospekcie wybite są okna.

Reklama

Komentarz ukraińskiego ministra

Odnosząc się do ataku dronów na Moskwę oraz okupowany przez siły rosyjskie Krym minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow napisał na swym kanale w Telegramie, że służby walki radioelektronicznej i siły obrony przeciwlotniczej w coraz mniejszym stopniu są w stanie chronić rosyjskie niebo. "Cokolwiek tam się wydarzyło, będzie tego więcej" - dodał Fedorow