Jak poinformowały we wtorek lokalne media, władze policji stanu Rio de Janeiro w następstwie chaosu na ulicach aglomeracji brazylijskiego miasta zwiększyły liczbę patroli. Funkcjonariusze strzegą m.in. pojazdów transportujących mieszkańców miasta.
Zamieszki
Do wtorkowego popołudnia brazylijskie służby porządkowe zatrzymały 12 osób uczestniczących w zamieszkach.
Według portalu Infobae autorami podpaleń pojazdów są członkowie organizacji paramilitarnych, protestujący przeciwko bierności stanowych służb policyjnych w walce z gangami przemytników narkotyków, a także w związku z zabiciem przez policję jednego ze swoich przywódców – Matheusa da Silvy Rezende.
We wtorek gubernator Rio de Janeiro Claudio Castro podał, że sytuacja w aglomeracji tego miasta została opanowana przez policję, która „zadała cios” organizacji paramilitarnej, nawołującej do rewanżu za śmierć Rezende. Zmarł on zabity przez jednego z policjantów podczas poniedziałkowej strzelaniny.
Castro potwierdził, że 12 zatrzymanych podpalaczy autokarów stanie przed sądem w trybie przyspieszonym i „trafi do federalnych zakładów karnych”. Ich działanie określił mianem „aktów terrorystycznych”.
Marcin Zatyka