"Hitler był genialnym mówcą" - zachwycał się Michael Jackson w rozmowie nagranej przez rabina Szmula Botecha i cytowanej przez brytyjski dziennik "The Sun".

Muzyk pytany przez rabina, czy udałoby mu się zmienić przywódcę nazistowskich Niemiec, gdyby został z nim sam na sam przez godzinę, Jackson odpowiedział: "Oczywiście. Wiem, że mógłbym". Przekonywał, że nikt nie jest całkowicie zły. "Trzeba im pomóc, leczyć ich, pokazac, że gdzieś, w którymś momencie ich życie poszło w niewłaściwą stronę" - tłumaczył Król Popu.

Reklama

Michael Jackson nie ukrywał, że podziwia Adolfa Hitlera. "Musiał być wielkim showmanem i był, skoro udało mu się tak wielu ludzi zmienić i przekonać do nienawiści" - powiedział muzyk.