Trzęsienie ziemi to nie jedyny problem Santorini. Plaga kradzieży na wyspie

Od ponad tygodnia na Santorini dochodzi do licznych wstrząsów. Najsilniejszy z nich miał magnitudę 5,2 stopnia w skali Richtera. Eksperci wskazują, że wstrząsy mogą być zapowiedzią większego zdarzenia sejsmicznego. Turyści i lokalni mieszkańcy - w trosce o własne bezpieczeństwo - masowo opuszczają wyspę. Uruchomione dodatkowe loty i rejsy, by jak największa liczba osób miała możliwość wyjazdu.

Reklama

Miejscowi są zmuszeni do pozostawienia swoich majątków bez opieki. Opustoszałe nieruchomości i zostawione na ulicy samochody padają łupem złodziei, którzy stają się skorzystać z sytuacji. Grecki portal internetowy Protothema opisał sytuację spłoszenia mężczyzny, który starał się włamać opuszonego busa. Złodziej trafił w ręce policji.

Reklama

Trzęsie na Santorini. Szabrownicy szukają okazji

Opisany przypadek jest odosobniony. Szabrownicy szukają okazji w opustoszałych domach, sklepach i innych małych biznesach. Wyspa z dnia na dzień coraz bardziej się wyludnia. Szacuje się, że na Santorini pozostało 4 tys. z 15 tys. mieszkańców. Z uwagi na duże zagrożenie kradzieżami, uruchomiono dodatkowe środki zaradcze.

CNN podaje, że podwojono liczbę policjantów, którzy mają pilnować porządku na wyspie. Lokalne służby radzą miejscowym, którzy zdecydowali się wyjechać, by pozostawiali w domach zapalone światła. Ma to sprawić wrażanie, że nieruchomości, ktoś jest i zapobiec ewentualnej kradzieży.