Pod sztandarami SLD zdecydowałam się wkroczyć na drogę polityczną - powiedziała Jaruzelska.

Pytana, czy wyobraża sobie, że będzie startować z list SLD w najbliższych wyborach samorządowych, Jaruzelska odpowiedziała: "Tak, wyobrażam to sobie i właściwie ta decyzja jest już podjęta". Dodała, że chce "zostawić na razie temat szczegółów". Dopytywana, czy będzie startować na urząd prezydenta Warszawy, odpowiedziała: "Nie".

Reklama

Informację o starcie Jaruzelskiej potwierdził na Twitterze szef SLD Włodzimierz Czarzasty. - Dziękuję Pani Moniko za przyjęcie naszej propozycji! - napisał lider Sojuszu.

Jaruzelska tłumaczyła w poniedziałek, że wchodzi do polityki, by zająć się sprawą tzw. ustawy degradacyjnej, która dotyczy m.in. jej ojca. Jak mówiła, przed polityką wielokrotnie się broniła, natomiast polityka - niezależnie od niej - weszła w jej życie, a "w tej chwili czuje się zobowiązana, żeby stawać w obronie rodzin wojskowych, które mogą być przez ustawę degradacyjną" dotknięte.

Jej zdaniem ustawa degradacyjna "otwiera wielką furtkę na to, by wojsko było upokarzane; na to, żeby władza wykorzystywała to przeciwko jakiemuś myśleniu samodzielnego wojska". - Chcę się zająć pewnymi sprawami, w tej chwili związanymi z wojskiem i ustawą degradacyjną - i mam ten cel, a nie ambicje polityczne - podkreśliła.

Tzw. ustawa degradacyjna, którą w zeszłym tygodniu przyjął bez poprawek Senat, zakłada możliwość pozbawiania stopni wojskowych osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu". Dotyczy to m.in. gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Reklama

W piątek Monika Jaruzelska razem z europosłem SLD Januszem Zemke postanowiła powołać centrum monitorowania skutków tzw. ustawy degradacyjnej, po to, by - jak mówiła na konferencji prasowej - "zobaczyć, jak ta ustawa może być szkodliwa dla wojska, dla rodzin wojskowych". Jak mówiła, centrum ma sprawdzać, jakie konsekwencje dla ludzi związanych z wojskiem przynosi ustawa.

Czarzasty przekonywał w piątek, że degradacja stopni wojskowych, może następować tylko i wyłącznie na drodze decyzji sądu, a nie poprzez decyzję urzędników państwowych. Jak ocenił, tzw. ustawa degradacyjna "uchyla drzwi do tego, żeby każdy krnąbrny oficer, mający inne poglądy, niż władza rządząca, został zdegradowany". Czarzasty zadeklarował, że SLD będzie bronić gen. Wojciecha Jaruzelskiego. "Możecie mu zabrać generała, ale nie zabierzecie mu tego, że był prezydentem" - dodał.

Państwowa Komisja Wyborcza informowała pod koniec stycznia, że tegoroczne wybory samorządowe mogą odbyć się w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada.