Barbara Nowacka zapytana w piątek w TVN24, czy będzie startować w wyborach samorządowych, odpowiedziała, że zrobi wszystko, by "o stolicę mogły zawalczyć" siły progresywne - te związane od lat "z działalnością i lewicową, i na rzecz rozwoju miasta".

Reklama

- Natomiast ja osobiście w wyborach samorządowych startować w tym roku nie zamierzam - powiedziała liderka Inicjatywy Polska. Dodała, że dobrze jest, aby startowali ci, którzy są realnie zaangażowani w politykę miejską. - Ja po prostu jestem jedną z mieszkanek Warszawy, która dba o swoją okolicę - dodała.

Dopytywana o to, kogo wobec tego typuje, Nowacka odpowiedziała: Jako że od lat współpracuję z panią Pauliną Piechną-Więckiewicz, która jest radną Warszawy już trzecią kadencję, mocno też współpracuje z ruchami lokatorskimi, trzymam kciuki za nią.

Wyjaśniła, że Piechna-Więckiewicz prowadzi rozmowy koalicyjne w imieniu Inicjatywy Polska "z szerszą grupą ruchów miejskich: i partii lewicowych, i postępowych, czyli i Zieloni, i Razem". - Mam nadzieję, że uda im się zbudować taką listę, na którą (...) będzie można zagłosować ze świadomością, że wprowadzają do Rady Miasta kilka sensownych osób, które właśnie z tej lewej strony będą w stanie walczyć o dobrą Warszawę - podkreśliła.

Reklama

Nowacka odniosła się też do kwestii kandydata na prezydenta stolicy. - Po naszej stronie trwa duża dyskusja, kto będzie kandydatem lub kandydatką na prezydenta Warszawy - powiedziała.

Zaznaczyła przy tym, że nie chciałaby, żeby polityka w ogóle, a miejska w szczególności, skupiła się wokół nazwisk. - Dostajemy w prezencie od Prawa i Sprawiedliwości znane nazwisko, czyli pana Jakiego, o którym nie wiemy tak naprawdę, co on ma do zaoferowania w Warszawie, oprócz tego, że mówił, że będzie ustawa reprywatyzacyjna i kompletnie się na tym wyłożył - stwierdziła. Dodała, że Jaki obiecywał ustawę reprywatyzacyjną, ale "przez wiele lat nie było zaangażowania z jego strony".

Na pytanie, kiedy lewa strona sceny politycznej przedstawi kandydata na prezydenta Warszawy, Nowacka odpowiedziała, że w maju.