Polityk Solidarnej Polski, wiceminister sprawiedliwości i szef komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w stolicy został w czwartek zaprezentowany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jako kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy.
Na piątkowym porannym briefingu prasowym Patryk Jaki powiedział, że "bardzo go zasmuciły" słowa kandydata PO i Nowoczesnej na prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
- Od pierwszego momentu, w którym usłyszał, kto będzie jego kontrkandydatem, po pierwsze zaczął wielokrotnie podkreślać i chwalić się tym, że to on urodził się w Warszawie i z jakiegoś powodu jest lepszy, po drugie, zaczął mówić w sposób pogardliwy "witamy w takim razie w Warszawie", mimo że bardzo dobrze wie, że prawie dekadę tutaj mieszkam - oświadczył Jaki.
Według niego, wypowiedzi Trzaskowskiego sugerują, że w Warszawie są dwie kategorie ludzi. - Są ludzie, którzy urodzili się w Warszawie i są z jakiegoś powodu lepsi i są ludzie, którzy, tak jak ja i wielu mieszkańców, moich sąsiadów, którzy przyjechali z Podlasia, mieszkają tutaj 20 lat, założyli rodzinę, prowadzą firmy i z jakiegoś powodu mają być gorsi - mówił Jaki.
Stwierdził, że musi stanąć w obronie tych wszystkich ludzi, którzy mieszkają w Warszawie, ale się w niej nie urodzili. - Moim zdaniem wszyscy ludzie, bez względu na to, czy urodzili się w Warszawie, czy związali swoje losy właśnie ze stołecznym miastem, mają prawo nazywać się warszawiakami. Rafał Trzaskowski nie musi ich uczyć, jak żyć w Warszawie - powiedział Jaki.
Zadeklarował również, że jeśli zostanie prezydentem stolicy, nie będzie dzielił mieszkańców Warszawy "na żadne kategorie", a wszyscy warszawiacy będą mieli "dokładnie takie same prawa".
Po ogłoszeniu w czwartek kandydatury Jakiego, Trzaskowski zareagował zamieszczając na portalach społecznościach dwa krótkie filmy. "Witam w Warszawie, panie Patryku" - rozpoczął swój materiał Trzaskowski, który postawił też Jakiemu 11 pytań m.in. o wsparcie dla Parady Równości, programu in vitro i edukacji seksualnej, delegalizację ONR, obniżkę tzw. janosikowego i ustawę reprywatyzacyjną.