W oficjalnym piśmie do prezydenta Piotr Walentynowicz utrzymuje, że prezydent Andrzej Duda nie jest godzien zaszczytu przemawiania podczas 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej. „Moja babcia domagała się rozliczenia zbrodniarzy komunistycznych przez całe swoje życie (...). Pan jako prezydent właśnie stanął w obronie osób, które niekoniecznie naciskając na spust, ale wydając rozkazy, byli odpowiedzialni za największe tragedie i zbrodnie powojennej Polski” – napisał Walentynowicz.
Wnuk byłej opozycjonistki, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, dodał, że jest mu bardzo przykro, że głowa państwa nie rozumie, że gdyby nie poświęcenie ludzi, którzy zginęli w katastrofie, to Duda nie byłby dziś prezydentem. „Broniąc pamięci osób odpowiedzialnych za całe zło, które funkcjonowało w powojennej Polsce, stając tym samym przeciwko sprawiedliwości historycznej i dziejowej, nie jest Pan godny przemawiania na uroczystości poświęconej pamięci osób, które domagały się tego, co właśnie Pan zawetował” – czytamy w liście.
Wcześniej prezydenta Dudę skrytykowało wielu prawicowych publicystów i polityków m.in. Antoni Macierewicz czy Krystyna Pawłowicz. Satysfakcję z weta ustawy degradacyjnej wyrazili za to m.in. Donald Tusk, Leszek Miller czy Monika Jaruzelska, a także Ryszard Czarnecki, czyli wnuk Mirosława Hermaszewskiego.