Sprawa miała związek z zarzutem wobec Niesiołowskiego sformułowanym przez jednego z prowadzących program w Radiu Maryja. Powiedział on, że Niesiołowski po aresztowaniu w 1970 r. jako działacz organizacji Ruch "zaczął sprzedawać kolegów" z organizacji Ruch i "w nagrodę za taką postawę" dostał mały wyrok. Słowa zakonnika Niesiołowski uznał za "rażące naruszenie jego czci i zbiór kłamstw o wyjątkowo zniesławiającym charakterze".

Reklama

Ruch to pierwsza w PRL konspiracyjna organizacja po 1956, która przyjęła program niepodległościowy. Po aresztowaniu i skazaniu w 1971 roku, Niesiołowski oraz przywódca Ruchu, obecnie poseł PO Andrzej Czuma, dostali najwyższe w PRL wyroki za działalność polityczną - po 7 lat więzienia.

W 2002 r. Sąd Najwyższy uniewinnił opozycjonistów z tej organizacji z zarzutu "przygotowań do obalenia przemocą ustroju PRL". W ten sposób uwzględnił kasację ówczesnego prokuratora generalnego Lecha Kaczyńskiego.