Wiatr gnający z prędkością 90 km na godzinę powalał drzewa i gałęzie, które uszkadzały linie energetyczne. Problemy z zasilaniem są na Śląsku Cieszyńskim, gdzie bez prądu jest wciąż ok. 800 odbiorców, oraz w powiatach rybnickim, wodzisławskim, pszczyńskim i raciborskim, gdzie prądu nie ma jeszcze ok. 5 tysięcy odbiorców.
Normalnie pracuje już kopalnia "Jankowice" w Rybniku. Kopalnia była w poniedziałek całkowicie pozbawiona zasilania, bo na linię wysokiego napięcia zwalił się duży konar. Nie działały m.in. główne wentylatory, co groziło wybuchem metanu. Ewakuowano więc ponad 300 górników.
Zwalone drzewa zatrzymały na godzinę pociągi w Węgierskiej Górce oraz między Mikołowem i Orzeszem. Tam zorganizowano objazdy dla pociągów osobowych, a w nocy usunięto uszkodzenie.
Z awariami sieci energetycznych zmagają się także ekipy naprawcze w województwie podlaskim. Najtrudniejsza jest sytuacja południowej części województwa, zwłaszcza w okolicach Hajnówki. W kulminacyjnym momencie wichury, czyli późnym popłudniem w poniedziałek, bez prądu w regionie pozostawało 35 tysięcy odbiorców. W tej chwili prądu nie ma jeszcze ponad półtora tysiąca mieszkańców.
Okazuje się, że to wcale nie koniec problemów. Synoptycy zapowiadają na dziś kolejne burze z silnym i porywistym wiatrem.