"Nie liczy się Pan ani z faktami, ani z powagą swojego urzędu. Ośmieszył Pan nie tylko swój urząd, ale także nas, Polaków" - pisze Szymon Niemiec do Lecha Kaczyńskiego. "Wzywam Pana do zaprzestania profanowania władzy, jaka została Panu powierzona" - apeluje.

Reklama

Zobacz orędzie prezydenta Lecha Kaczyńskiego >>>

"To list w imieniu ludzi oburzonych tym, co pan prezydent zrobił" - mówi dziennikowi.pl Szymon Niemiec. Jak dodaje, nie spodziewa się odpowiedzi głowy państwa.

W telewizyjnym orędziu Lecha Kaczyńskiego - obok hitlerowskich map pokazujących wojenny podział Polski - pokazano migawkę ze ślubu dwóch gejów. "Chcielibyśmy, żeby pan prezydent przestał wykorzystywać wizerunek osób homoseksualnych do swoich prywatnych interesów" - oburza się Szymon Niemiec. "To ośmieszanie urzędu według najgorszych praktyk komunistycznych. Hańba dla naszego kraju, a przede wszystkim dla prezydenta, którego jesteśmy zwierzchnikiem jako naród" - dodaje.

Reklama

Pokazany w migawce z gejowskiego ślubu Brendan Fey też ma pretensje do Lecha Kaczyńskiego o bezprawne - jak twierdzi - wykorzystanie wizerunku w orędziu. Złożył skargę w polskim konsulacie.

Polscy homoseksualiści podgrzewają jeszcze emocje wokół tej sprawy. "Czekamy na reakcję pana prezydenta. Jeśli zareaguje w sposób obraźliwy, będziemy namawiać pana Feya, żeby wystąpił na drogę sądową" - mówi Niemiec.

Jak wyobrażają sobie pozwanie głowy państwa, skoro prezydenta nie można postawić przed sądem? "Nasi prawnicy szukają możlwości. To trudne, bo panowie Kaczyńscy od 2004 roku ukrywają się za immunitetami" - wyjaśnia Niemiec. "Jeśli prezydent nas zlekceważy, będziemy prosili posłów Platformy Obywatelskiej o pomoc. Można przecież postawić prezydenta przed Trybunałem Stanu" - dodaje.