Pol-Aqua to firma, która może pochwalić się prestiżowym kontraktem - za 125,4 miliona złotych ma wybudować fundamenty pod Stadion Narodowy na Euro 2012. "Gazeta Polska" nie pisze wprost, że spółka zawdzięcza sukces zatrudnianiu wojskowych generałów. Jednak zestawia historię firmy - która startowała bez kapitału, zatrudniając zaledwie cztery osoby - z nazwiskami wielu oficerów.

Reklama

>>>Grzechy WSI: porwania, konszachty z mafią i handel bronią

W Pol-Aqua pracował na przykład były szef WSI, generał Konstanty Malejczyk. W radzie nadzorczej zasiada m.in. były zastępca szefa Sztabu Generalnego WP generał Leon Komornicki oraz generał Sławomir Petelicki - były dowódca GROM i członek rady nadzorczej Biotonu Ryszarda Krauzego - wylicza "Gazeta Polska".

Dziennikarze przypominają, że spółka należała kiedyś właśnie do samego Krauzego. Gdy szef Centralnego Biura Śledczego ujawnił, że szukał związków między kontaktami tego miliardera a spaloną akcją przy próbie wręczenia kontrolowanej łapówki byłemu wicepremierowi Andrzejowi Lepperowi, bogacz sprzedał swoje udziały w Pol-Aqua.

Z lektury gazety wynika, że interesy z firmą robił też pułkownik Aleksander L. - przebywający w areszcie były oficer WSW. Pułkownik siedzi, bo jest podejrzany o płatną protekcję. Chodzi o załatwianie pozytywnej weryfikacji oficera WSI Leszka Tobiasza w zamian za 200 tysięcy złotych - pisze "Gazeta Polska".

Na tym jednak nie koniec. W radzie nadzorczej zasiadał też Krzysztof Obrycki, pułkownik rezerwy Biura Ochrony Rządu, a także Wojciech Ławniczak - przedsiębiorca znany z tzw. afery mostowej w Warszawie - pisze "Gazeta Polska".

Większościowym właścicielem firmy - zarabiającej m.in. na państwowych kontraktach na budowę dróg, na prace konserwacyjne w elektrowniach czy wodociągach, a także na budowę rurociągów transportujących rosyjską ropę - jest Marek Stefański (20. na liście najzamożniejszych Polaków według "Forbesa").