Wszystko rozegrało się w sobotnie popołudnie. Nad jeziorem było sporo spacerowiczów. Na zamarzniętym jeziorze tuż przy plaży, pod opieką dorosłych bawiła się grupka dzieci. Z przeciwnej strony niewielkiego jeziora postanowiło dołączyć do nich dwóch kolegów - 11-letni Adrian i 12-letni Jacek.
Kruchy i cienki lód nie wytrzymał jednak i załamał się pod ciężarem dzieci. Na ratunek rzuciło się dwóch mężczyzn. Ktoś przyniósł drabinę, aby mogli bezpiecznie wyciągnąć szybko słabnących chłopców z lodowatej wody.
"Jesteśmy wyczerpani, zmęczeni i mocno zmarznięci" - powiedział tylko jeden z bohaterów po wyjściu na brzeg. Chwilę potem na miejscu była już pomoc z pogotowia, straży i policji. "Mężczyźni zachowali się nie tylko bohatersko, ale i bardzo profesjonalnie wykorzystując drabinę i linkę asekuracyjną. Oby było jak najwięcej takich ludzi" - komentuje Maciej Karczyński z zachodniopomorskiej policji.