Aktorka nie bała się głośno wyrażać swoich poglądów politycznych. Była zdecydowaną przeciwniczką narodowego socjalizmu i w ostrych słowach wyrażała się o niemieckim antysemityzmie. Nic więc dziwnego, że w 1937 roku otrzymała amerykańskie obywatelstwo i na stałe zamieszkała za oceanem. Kiedy Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny, Dietrich - jak wiele innych gwiazd hollywoodzkich - włączyła się w akcję niesienia pomocy żołnierzom. Brała udział w różnego rodzaju festynach poparcia, zbierała fundusze, ale przede wszystkim próbowała dostarczać rozrywki chłopcom na froncie. Wzorowała się na swoich amerykańskich kolegach i koleżankach - niektórzy z nich bezpośrednio brali udział w walce, jak Clark Gable czy James Stewart, który jako pilot bombowca dosłużył się rangi pułkownika, inni nieśli jakże potrzebne w tym czasie wsparcie, jak Bette Davis i John Garfield, którzy zorganizowali Hollywood Canteen - stołówkę dla żołnierzy. Marlena występowała w koszarach razem ze znanym artystą nocnych klubów Dannym Thomasem w krótkim, acz niezapomnianym show. Jej cielista sukienka przyprawiała żołnierzy o palpitacje serca, a popisowy numer, kiedy grała na pile, siedząc w kuszącym rozkroku, zbierał owacje na stojąco. Śpiewała piosenki w koszarach nie tylko w USA, ale też w Algierze, Belgii, Holandii, Francji, we Włoszech. Dotarła nawet do Niemiec, tam z ust wielu swoich rodaków usłyszała, że jest zdrajczynią na usługach Amerykanów. Tam też o mały włos, a poniosłaby śmierć. Oddział amerykański, z którym poruszała się po Europie, wpadł w niemiecką zasadzkę. Z opresji wyratował gwiazdę zakochany w niej generał James Gavin, który po desancie spadochronowym zrobił wyłom w szeregach nieprzyjaciela. Jednak stresy i trudy frontowego życia dały się Marlenie we znaki: na początku 1945 roku musiała wracać do Paryża, bowiem odmrożone ręce i nogi oraz ostra grypa uniemożliwiły jej dalszą wędrówkę z wojskiem.

Reklama

Aktorka bardzo ceniła sobie ten wojenny epizod. Czuła się potrzebna, a w chaosie spraw trudnego wojennego czasu wreszcie odnalazła sens życia i nową miłość. Był nią wielki francuski aktor Jean Gabin, który także ruszył na front. Samotność i tęsknotę za ukochanym pomagali jej znosić liczni "przyjaciele" - przystojni zwykli żołnierze i wysoko postawieni oficerowie, jak generał George Patton, który podarował swojej ulubienicy pistolet wysadzany macicą perłową.

p

Aktorka - córka pruskiego porucznika - czuła moralny obowiązek, by sprzeciwić się hitleryzmowi.