Ten rozkaz oznacza większą swobodę działania dowódców w Afganistanie. Chodzi m.in. o ochronę sierpniowych wyborów prezydenckich w tym kraju.
>>>Zachód sam nie pokona afgańskiej rebelii
"Wspomaganie wyborów będzie w najbliższych miesiącach głównym zadaniem dla całej operacji wojsk koalicji" - powiedział "Gazecie Wyborczej" płk Bogusław Jaworski z Dowództwa Sił Połączonych NATO, które bezpośrednio odpowiada za misję w Afganistanie.
>>>Sikorski: nie wygrywamy w Afganistanie
Jeśli się nie powiodą, przełoży się to natychmiast na poważne problemy militarne. Dlatego ofensywność działań, m.in. Polaków, powinna być nastawiona właśnie na zabezpieczenie wyborów.