Sklep NowAGD.pl działał zaledwie przez sześć dni. Uaktywnił się w ostatnich trzech, kiedy to przeprowadził około 100 transakcji za około 100 tysięcy złotych. Warunkiem dostawy towaru była zapłata z góry. Wprawdzie z regulaminu wynikało, że za towar można zapłacić przy odbiorze, ale przywilej ten dotyczył tylko klientów, którzy mieli na koncie przynajmniej jedną pomyślną transakcję o wartości 100 zł. Biorąc pod uwagę, jak długo NowAGD.pl działał na rynku, można przypuszczać, że stałych klientów po prostu nie miał.

Reklama

By nie wzbudzać podejrzeń, NowAGD.pl miał ceny niższe od konkurencji. Klientów przyciągał też tym, że cały towar był dostępny od ręki.

>>>Oszuści z japanfoto.pl zakuci w kajdanki

"Przypuszczamy, że oszustwo było z góry zaplanowane. Regon, który podali właściciele sklepu, naprawdę należał do lecznicy weterynaryjnej, numer telefonu zamieszczony na stronie w rzeczywistości nie istniał, wiemy tylko, że konto bankowe było założone w jednym z wrocławskich banków. Na porównywarkach cenowych było sporo pochlebnych ocen. Podejrzewamy, że opinie te wystawiali sobie sami właściciele fikcyjnego sklepu" - mówi DZIENNIKOWI Tomasz Gregorczyk z portalu sklepyfirmowe.pl, który jako pierwszy powiadomił o oszustwie.

Reklama

>>>Sprzedawał nieistniejące telefony i wpadł

"Na razie nic nie słyszeliśmy o tym oszustwie" - powiedział DZIENNIKOWI Wojciech Wybraniec z wrocławskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. "Jeśli oszustom przestępstwo zostanie udowodnione, grozi im do 8 lat więzienia" - dodaje.