Tama we Włocławku jest w coraz gorszym stanie, dlatego wymaga szybkiego remontu lub zamknięcia. Jedną z propozycji ratowania zapory jest wybudowanie kolejnego progu z hydroelektrownią poniżej tamy we Włocławku. Podniesiony dzięki temu poziom wody pomoże ustabilizować starą zaporę.

Reklama

Chętna do takiej inwestycji przed paroma miesiącami była Grupa Energa. Z deklaracji jednak nic nie wynikło, dlatego Ministerstwo Środowiska dało Grupie czas na podjęcie decyzji do połowy kwietnia. W odpowiedzi Energa oświadczyła, że nadal jest za budową zapory, ale znalezienie potrzebnego na nią miliarda złotych „jest zadaniem niezwykle trudnym i czasochłonnym”. Jeśli firma nie znajdzie pieniędzy, ministerstwo zdecyduje o budowie jedynie niskiego progu piętrzącego. Oba warianty krytykują ekolodzy, którzy uważają, żenajlepszym rozwiązaniem byłaby stopniowa likwidacja zapory we Włocławku.