W strzelaninie uczestniczyło ponad 20 bandytów. 18 marca w podwarszawskich Markach starły się dwie grupy - mokotowska, której hersztem jest "Belmondziak", i markowska, którą rządzi "Salaput". Gangsterzy mieli omówić interesy, jednak coś poszło niezgodnie z przewidywaniami i padły strzały.

Reklama

>>>Policjanci przeżyli akcję jak w filmie

Na miejsce przyjechało dziewięć aut z uzbrojonymi gangsterami. W czasie strzelaniny ranny został Tomasz W. ps. Króciak z grupy markowskiej. Bandyci próbowali zawieźć go do szpitala, jednak po drodze zmarł. Gangsterzy z Marek już zapowiedzieli odwet za śmierć "Króciaka".

>>>CBŚ zatrzymało bandytów młodego "Pruszkowa"

Policja obawia się, że strzelanina w Markach dała początek nowej wojnie gangów o wpływy w mieście. Funkcjonariusze prowadzą intensywne śledztwo mające na celu zatrzymanie uczestników strzelaniny.

Reklama

>>>"Dziad" boi się iść na pogrzeb syna