"Programu nie będzie w wiosennej ramówce, ale to nie oznacza ze zrezygnowaliśmy ze współpracy z panem Cejrowskim" - mówi szefowa kanału TVN Style Yvette Żółkowska-Darska "Cały czas pracujemy nad scenariuszami do kolejnych odcinków rozmowy i jak tylko uda nam się nakręcić całą serię, czyli 12 odcinków programu, wtedy <Po mojemu> wróci na antenę" - dodaje.

Reklama

Trzy tygodnie temu Cejrowski był gościem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W czasie wykładu podróżnik powiedział o tym, że gejów "należy tępić". "U zdrowego mężczyzny pederasta wzbudza obrzydzenie. Ale także obrzydzenie w oczach Boga. A my mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeżeli to im uratuje duszę wieczną przed potępieniem" - mówił dziennikarz.

Informacja o rezygnacji z programu Cejrowskiego zbiegła się z "gejowską" aferą, jaka rozpętała się po jego deklaracji. Od razu pojawiły się spekulacje, że stacja chciała się pozbyć niewygodnego współpracownika.

Nieoficjalnie wiadomo, że Cejrowski nie mógł się dogadać ze stacją w sprawie terminów zdjęć "Trudno było z nim cokolwiek zaplanować, bo Cejrowski wciąż wyjeżdża za granicę. Znika na tydzień, dwa. I trzeba się wstrzelać w jego wolne terminy" - mówi osoba związana z programem. "Po świętach znika aż do maja" - dodaje.

Reklama

Jednej posady może być jednak pewien "Dopóki jestem w TVP włos z głowy Cejrowskiemu nie spadnie" - mówi DZIENNIKOWI szef telewizyjnej „Dwójki” Wojciech Pawlak, gdzie Cejrowski ma inny swój program "Boso przez świat". "Prywatne poglądy pana Cejrowskiego nas nie interesują"- dodaje Pawlak.

Sam Cejrowski nie chciał komentować sprawy.