Według rzeczniczki Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, Edyty Tomaszewskiej, pożar prawdopodobnie ma charakter endogeniczny, czyli spowodowany jest samozagrzaniem węgla w tzw. zrobach ściany wydobywczej, czyli niedostępnych miejscach po eksploatacji węgla.
Pożar odkryto w chodniku likwidacyjnym ściany wydobywczej, 900 m pod ziemią. Górnicy zdołali sami opuścić zagrożony rejon. Gdyby pożaru nie wykryto na czas, pracujacy tam górnicy mogliby śmiertelnie zatruć się tlenkiem węgla.
Pożary endogeniczne to naturalne zjawisko w górnictwie węgla kamiennego. Dochodzi do nich w kopalniach kilka razy w roku. W tego typu przypadkach zwykle nie występuje otwarty ogień, a jedynie zwiększona temperatura, zadymienie i podwyższone stężenia tlenku węgla i innych gazów.