"Dziennikarz to sługa prawdy, a nie najemnik, i nie może działać pod dyktat. Niech ludzie zobaczą, w jakiej <prawdzie> żyją niektórzy politycy i co czynią z Ojczyzną. Oni likwidują Polskę" - stwierdził w listownym proteście Tadeusz Rydzyk.
Wydrukowany w "Naszym Dzienniku" list nawiązuje do wyroku poznańskiego sądu, który nakazał Radiu Maryja przeprosić posła PO Tadeusza Zwiefkę. Rozgłośnia dowiedziała się, że musi wyrazić ubolewanie z powodu słów jej publicysty. Prof. Jerzy Robert Nowak powiedział, bowiem, że obecność Tadeusza Zwiefki w Parlamencie Europejskim "daleka jest od służenia interesom narodowym Polski".
"Myślę, że profesor wie, co mówi. Nie możemy zamykać komuś ust. Radio Maryja ma mikrofon otwarty i można prowadzić dialog" - broni profesora o. Rydzyk.
Komentarz Nowaka dotyczył afery, którą wyciągnęła Zwiefce niemiecka telewizja RTL. Deputowany miał podpisać się na liście obecności w europarlamencie, a później, po zainkasowaniu diety, zamiast na obrady, miał udać się do Polski.
"Posłowie są to osoby publiczne. Oni są wybierani do parlamentu przez ludzi, dlatego to normalne, że poznajemy ich osobowości, ich możliwości, zarówno pozytywne, jak i negatywne" - napisał o. Rydzyk.
Przy okazji zaznaczył, że "likwidatorzy Polski, którzy odą do PE (…) by Polacy już się więcej nie podnieśli.
Ojciec Tadeusz Rydzyk stwierdził, że aż dziewięć ministerstw obecnego rządu chce - tu cytat - "zniszczyć Radio Maryja i dzieła przy nim powstałe". Redemptorysta zaapelował do polityków - których nazwał "likwidatorami Polski" - o to, by nie kazali mu kneblować ust dziennikarzom.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama