Uczelnia tłumaczy się, że nie chodzi o uhonorowanie poszczególnych osób, ale narodów. Tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego przypadnie bowiem nie tylko prezydentowi Ukrainy. Z okazji 440. rocznicy Unii Lubelskiej otrzymają go także: prezydent Kaczyński przywódcy Litwy, Łotwy, Estonii oraz były przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz.

Reklama

"Jako znak naszej pamięci i wdzięczności za wieki wspólnej historii pragniemy ofiarować najwyższy laur akademicki, czyli doktorat honoris causa, dostojnym przedstawicielom tych narodów (...), które tworzyły z nami wspólny europejski dom i pragną kontynuować tę mądrą, choć trudną pracę" - napisał w specjalnej uchwale Senat KUL.

>>>Żołnierze SS bohaterami Ukrainy

Władze uczelni nie odniosły się w żaden sposób do głosów oburzenia płynących z organizacji kresowych. Oburzenie kresowian wywołał Juszczenko, który jest autorem przedmowy do albumu fotograficznego "UPA - historia niepokornych". Nie ma tam ani słowa o tym, że owi "niepokorni" wymordowali około 200 tysięcy Polaków na Kresach i w Małopolsce Wschodniej.

Działacze organizacji kresowych już kilka dni temu zapowiadali, że wyślą skargę do księdza kardynała Zenona Grocholewskiego, prefekta Kongregacji Wychowania Katolickiego w Watykanie. Jako uczelnia katolicka KUL podlega tej instytucji.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski zapowiadał też, że kopie skargi i kopie protestu z podpisami kilku tysięcy osób zostaną rozesłane do innych uniwersytetów katolickich.