Tożsamość złoczyńcy zdradziła setka butów rozrzuconych w okół lisiej nory, na które przypadkiem natrafiła grupa robotników w pobliży miasteczka Föhren. Szybko zidentyfikowano, że to te same buty, które od jakiegoś czasu w tajemniczy sposób znikały z pobliskich domów.

Reklama

"Były tam wszystkie rodzaje butów rozrzuconych w okół lisiej nory – od damskich łódeczek po tenisówki. Dotąd znaleźliśmy prawie 120 sztuk. Wszystko wskazuje na to, że lisica kradła je po to aby zapewnić dobrą zabawę swoim dzieciom" - twierdzi rzecznik miejscowej policji.

Na szczęście dla właścicieli buty były w całkiem dobrym stanie, choć w większość brakowało sznurówek. Ofiary lisicy wykazały się dużą wyrozumiałością i już zapowiedziały, że nie planują żadnych akcji odwetowych.