Wałęsa potwierdza informacje DZIENNIKA, że przyłączy się do protestu katolików przeciwko koncertowi Madonny w Polsce. Byłemu prezydentowi nie podoba się jego termin. 15 sierpnia, kiedy ma się odbyć występ gwiazdy pop, Kościół katolicki obchodzi święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
"To mi wygląda na szatańską prowokację" - mówi Wałęsa agencji Reuters i przypomina, że od lat nosi na klapie swojej marynarki portret Matki Bożej. "Tak więc mój sprzeciw ma swoje uzasadnienie. Byłbym szczęśliwy, gdyby doszło do porozumienia w tej sprawie" - dodał.
>>>Wałęsa protestuje, bo Madonna go obraża
Były prezydent chce przesunięcia koncertu na inny dzień. A gdyby Madonna posłuchała jego apelu, to - jak powiedział Wałęsa w Radiu Gdańsk - w uznaniu tej decyzji jest gotowy nawet się z nią spotkać.
Hubert Stajniak z agencji Live Nation, która organizuje występ gwiazdy utrzymują, że koncert odbędzie się zgodnie z planem. "Zmiana terminu jest niemożliwa. Ustalali go menadżerowie Madonny. Inna data nie wchodzi w grę, bo koncert piosenkarki jest jednym z kilku w Europie" - mówi DZIENNIKOWI nieoficjalnie jeden z pracowników agencji.