Dzieci powinny być otoczone szczególną ochroną. Przez nas wszystkich. Bez względu na stawkę, o jaką bije się służba zdrowia, nie mogą być mieszane do brudnej walki dorosłych. Tymczasem lekarze wydają się tego nie rozumieć i są gotowi zrobić wszystko, aby osiagnąć swój cel. Nawet kosztem najmłodszych pacjentów.
Komitet strajkowy w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Toruniu zadecydował, że lekarze nie będą wystawiali żadnych dokumentów przez tydzień. Tak więc od jutra rodzice nie otrzymają zwolnień lekarskich, a matki nie będą mogły starać się renty. O tym, jak bardzo jest to uciążliwa kara, wie tylko matka samotnie wychowująca dziecko. Ale taki drobiazg lekarzy nie obchodzi, bo liczy się tylko kasa.
Jeśli szpital nie otrzyma podwyżek płac, to po tygodniu będzie jeszcze gorzej. "Rozpoczniemy strajk włoski" - straszą. Będą pracować, ale w ślimaczym tempie. Powstaną gigantyczne kolejki, a wiele dzieci zapewne nie zostanie obsłużonych. Jeśli i to nie pomoże, grożą, że po kolejnych dwóch tygodniach całkiem przestaną pracować. Nie będą przeprowadzać nawet zaplanowanych wcześniej operacji.
Czy naprawdę lekarze wierzą, że krzywdząc najmłodszych cokolwiek ugrają? Na pewno wkurzą Polaków!
Znów skandal! Kolejni lekarze opiekujący się dziećmi ogłaszają strajk. Tym razem w szpitalu w Toruniu. Czy dla zdeterminowanych medyków nie ma już nic świętego?
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama