"Notowano ataki watah wilczych na młode żubry. Były to jednak watahy, a nie pojedyncze drapieżniki!" - mówi przejęty rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

Ofiara to trzyletnia żubrzyca. Niedźwiedź mocno ją poranił. Powygryzał fragmenty jej ciała, gdy ona jeszcze żyła. Wtedy spłoszyli go turyści. Ale niedźwiedź wrócił po ofiarę. Gdy zaalarmowani leśnicy przyjechali po padlinę, nie było po niej śladu. "Żubrzycę niedźwiedź wziął prostu pod pachę i zaniósł do swojej kryjówki" - opowiada leśnik.

Reklama

Na Podkarpaciu, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, żyje ponad 100 niedźwiedzi. Żubrów w Bieszczadach jest ponad 200.