Teodor Banduch, lat 50, górnik

O takich ludziach jak Teoś mówi się, że są niezastąpieni. Pracowałem jeszcze z jego ojcem. Obaj wywodzimy się z górniczych rodzin. Znaliśmy dole i niedole tej pracy. Mam olbrzymi smutek w sercu, palący żal, że już go nigdy nie zobaczę – Waldemar Rybak, górnik.

Jan Bilman, lat 45, górnik
Jego hobby była gra w totolotka. Ostrzegałem go, że ten hazard go kiedyś zgubi, ale jak widać, zgubiło go coś innego – Gracjan Dorywalski, górnik.

Ireneusz Brabański, lat 32, górnik

Osierocił trzy córki. Był dobrym górnikiem, ale marzył, by robić w życiu inne rzeczy. Zwierzał mi się, że chciałby popłynąć dookoła świata. Nawet nie na żaglowcu, ale na zwykłej tratwie. To był taki jego cichy, bardzo skryty plan, ale wątpię, by tak do końca chciał go wprowadzić w życie. Ludzie w kopalni mają takie nieziemskie pomysły – Roman Baran, górnik.

Krzysztof Bubała, lat 37, strzałowy

Pochodził z Mikołowa. Był dobrym kolegą. Nigdy nie zapomnę, jak prosiłem go o pożyczkę. Nigdy nie odmówił. Czasem zdarzało się, że ja nie dotrzymywałem terminów i nie w porę oddawałem mu w sumie nieduże kwoty, a on nigdy się nie upomniał. Honorowy był. Był dla mnie wzorem do naśladowania – Jan Rola, mieszkaniec Rudy.

Dariusz Dola, lat 30, sztygar
Znałem go od małego. Z jego ojcem przepracowałem wiele lat na Halembie. Darek zostawił młodą żonę i trójkę dzieci. Jak teraz poradzą sobie bez niego, nawet nie chcę myśleć. I nie chodzi o pieniądze, bo te można zarobić tu, albo tam, ale chodzi o życie człowieka. Jak tego braknie, to straszna bieda i nieszczęście – Kazimierz Paluch, emerytowany górnik.

Arkadiusz Falkus, lat 29, górnik

Pracował na oddziale zbrojeniowym i likwidacyjnym. W szatni zamieniliśmy czasem parę słów. Gość był do rany przyłóż, aż się zdziwiłem, że tak szczerze ze mną gada, a znaliśmy się ledwie chwilę – Roman Węc, górnik.

Krystian Gaszka, lat 41, górnik
Był bardzo dobrym człowiekiem, a w dzisiejszych czasach nie o każdym to można powiedzieć. Zawsze mówił szczęść Boże, gdy brał sie do pracy i schodził do kopalni. Bóg mu to wynagrodzi – Adam Jasik, mieszkaniec Rudy.

Janusz Gęsikowski, lat 47, metaniarz

Jemu to chyba było pisane, bo właściwie nie powinno być go na tej zmianie. Zamienił się z kimś i poszedł na ten feralny chodnik 506. Nikt nie mógł przewidzieć tego, co się stało i dla mnie było jasne, że nikt nie przeżył tego strasznego podmuchu po eksplozji metanu. Coś takiego widziałem w 1990 r., gdy zginęło 19 naszych. Został po Januszu jedynie ból i pamiątkowe fotografie – Marian Kowalki, górnik.

Andrzej Giemza, lat 47, kombajnista
Osierocił trójkę dzieci. Chciał dorobić. Robota okazała się przekleństwem. On był taki bajtlok, i takiego go pamiętam jeszcze ze szkoły podstawowej. Będzie mi go brakować – Wacław Niecko, nauczyciel.

Przemysław Jóźwiak, lat 21, górnik

Ma brata bliźniaka, który robi karierę wojskową, a Przemek też niedawno skończył wojsko. Szukał pracy i tydzień temu ją znalazł na kopalni. No to już więcej nie popracuje, niczego nie zwojuje, chyba że tam w niebie – Jan Rzepka, emerytowany górnik.

Daniel Kindla, lat 21, górnik
Pozostawił żonę i półtorarocznego synka. Nie mogę przestać płakać, gdy widzę przed oczami jego pogodną twarz. Był moim sąsiadem i nieraz spotykaliśmy się na prywatkach. Uczynny i niezwykle szarmancki – Natalia Mroczek, mieszkanka Rudy.

Jacek Mierzchała, lat 39, górnik

Trudno jest mówić o człowieku, gdy jeszcze jego ciało jest na dole. Rodzina powinna pierwsza zabrać głos, ale myślę sobie, że w imieniu swoim i kolegów na pewno mogę tu podziękować Jackowi, że był fajnym członkiem naszej braci górniczej. Gdyby nie tacy jak on, to już dawno by kopalnie zamknęli. On sobie cenił etos pracy – Jarosław Robak, górnik.

Mariusz Miłkowski, lat 36, górnik
To był kolega mojego męża, który dziś pracuje w Halembie jako górnik. Dobry człowiek i naprawdę wspaniały przyjaciel. Będę go wspominała z tej najlepszej strony – Anna Zalewska, mieszkanka Rudy.

Bernard Poloczek, lat 46, sztygar

Znałam go od dziecka, od szkolnych lat. To dobry kolega Piotrka, mojego syna. Dawno się już nie widzieliśmy. Piotr pojechał do Londynu i jakoś tak kontakt się uciął. Ale miał całe życie przed sobą. W domu czekała na niego żona, dzieci. Boże, jaki szok. Jak ja to synowi powiem? Że jego przyjaciel odszedł z tego świata – Helena Kołtun.

Krzysztof Prygiel, lat 51, górnik
Nie zapomnę nigdy, jak opowiadał o swojej rodzinie, którą kochał jak nic na świecie. Zazdrościłem mu wtedy, że można tak pięknie mówić o najbliższych, a on umiał mówić. To było bardzo wzruszające dla mnie przeżycie, bo pomyślałem, że muszę tak samo godoć o mojej jedynej żonie, z którą jestem już 20 lat – Wacław Pietras, górnik.

Tadeusz Rymarzewski, lat 51, górnik

Zawsze pogodny, uwielbiał opowiadać dowcipy, aż wszystkie chłopaki pękały ze śmiechu. To był gość, z którym zawsze chciałoby się przebywać. Zostawił rodzinę, dzieci – Paweł Winkiewicz, górnik.

Henryk Samisz, lat 52, monter
Zostawił żonę i dzieci. Kochał zwierzęta. Miał swoją działkę za miastem i tam często przesiadywał, bo po kopalni to ludziom zawsze brakuje powietrza. Będę pamiętał jego mocny uścisk dłoni – Jan Gibała, emeryt.

Wit Siepka, lat 48, górnik

Na pewno pozostaną w mojej pamięci chwile, kiedy rozmawialiśmy o jego ulubionych drużynach futbolowych. Miał marzenie, by pojechać na mistrzostwa świata i zobaczyć finał. Taki najważniejszy mecz mundialu. Słyszałem, że sam kiedyś próbował swoich sił w kopaniu. Nigdy już tego finału nie zobaczy. Jeśli mnie się uda, trochę będzie to wyjazd dla niego – Janusz Starościk, elektryk z Halemby.

Krystian Sitek, lat 47, nadsztygar

W tym roku miał przejść na emeryturę. Od kilku dni wspominał, że w kopalni jest zbyt wysoki poziom metanu. Chyba nawet u kogoś interweniował. Ale nic z tego nie wyszło – rzuca w biegu jeden z górników, który właśnie wyszedł ze zmiany.

Edward Sobota, lat 59, sztygar
Kilka lat pracowaliśmy razem. Umiał kierować ludźmi i odpowiednio do nich podejść. Gdy ktoś miał problem, to Edek zawsze wysłuchał jego racji. Był taki ludzki w swoim podejściu do innych pracowników – Gracjan Dorywalski, górnik.

Mirosław Toczek, lat 45, elektryk

Niedawno urodziło mu się czwarte dziecko. Nawet jeszcze roku nie ma. Razem pracowaliśmy na zmianach, w soboty i niedziele mieliśmy tych samych sztygarów. W porządku chłop z niego był. Złego słowa powiedzieć nie można. Życzliwy, uczynny. Odpowiedzialny i konkretny facet. Chyba dwa lata zostało mu do emerytury – Bogusław Gębara, górnik.

Zbigniew Turniak, lat 38, górnik
Ceniliśmy go w pracy, ale po robocie też. Lubił chodzić do kina i chwalił się, jakie filmy zna z najbardziej seksownymi kobietami. Zupełnie jak w audycji 60 minut na godzinę. Nawet czasem zaczynał rozmowę lt;Fajny film wczoraj widziałem... momenty były...gt; Bardzo go kino fascynowało, jego magia – Piotr Węgrzyn, górnik.

Adrian Wąsowski, lat 23, ślusarz

Pamiętam go z lat, gdy był szkrabem. Gonił za piłką z moimi dziećmi na osiedlu. Osobiście przyszłam dziś do kopalni, by sprawdzić, czy to chodzi o niego i niestety to się potwierdza. Łzy nie pozwalają mi mówić, taki był grzeczny i kulturalny. Jego ojciec też był górnikiem – Maria Wąsacz, sprzedawczyni.