Sporo problemu naszym rozmówcom sprawiło już pytanie, ile w ogóle zwrotek liczy hymn. Na pewno kilka - brzmiała najczęstsza odpowiedź. Jeszcze gorzej było, gdy prosiliśmy o wyrecytowanie czterech. Joanna Senyszyn (SLD) poddała się już przy pierwszej. "Znam tylko refren, bo w refrenach jestem dobra" - przyznała się.
Nieco lepszy był piosenkarz Michał Bajor - poza refrenem zna pierwszą strofę. "Tylko tę część hymnu śpiewa się podczas uroczystości państwowych i sportowych, dlatego reszty nie pamiętam" - tłumaczył.
Tomasz Kłos, piłkarz, który już 69 razy reprezentował nasz kraj w meczach międzypaństwowych, miał sporo okazji, aby hymnu wysłuchać. Skapitulował jednak już po pierwszej zwrotce. "Tych następnych przed meczem się nie używa, skąd mam je znać" - zapytał, usprawiedliwiając swoją niewiedzę. Ale pierwszej zwrotki też nie zapamiętał dokładnie. "Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy" - wyrecytował (prawidłowo: "kiedy my żyjemy").
Znacznie lepiej radzi sobie satyryk Marcin Daniec. Niemal bezbłędnie pamięta trzy części "Mazurka". Myli się tylko dwa razy: "póki" zamiast "kiedy", a także gdy stwierdza, że trzecia strofa kończy się słowami "wrócił się przez morze" (poprawnie: "wrócim się...").
Wszystkie zwrotki znają za to Roman Giertych (LPR), Bronisław Komorowski (PO) i dziennikarz TVN Tomasz Sianecki. Znają, choć z błędami. Sianecki i Giertych pomylili kolejność dwóch ostatnich zwrotek. Na początku czwartej popełnili też te same błędy. "Mówił ojciec do swej Basi cały zapłakany" - wyrecytowali jednogłośnie. Ostatecznie lepszy okazał się Sianecki: koniec ostatniej zwrotki wyrecytował bezbłędnie, podczas gdy wicepremier Giertych pomylił się jeszcze w dwóch miejscach: "słuchaj jeno" zamienił na "zobacz jeno", a Czarnieckiemu kazał wracać "od Poznania". Najlepiej nasz test zdał Bronisław Komorowski. Co prawda w pierwszej chwili zaproponował nowatorską wersję trzeciej strofy: "jak Czarniecki do Poznania, za twoim przewodem, po szwedzkim zaborze", ale szybko się poprawił.
Roman Giertych okazał się też uzdolniony muzycznie. Jako jedyny zaproponował odśpiewanie hymnu i nie pomylił nawet nuty. Popełnione błędy skwitował z uśmiechem: "Miałem rację, mówiąc, że Polacy powinni się uczyć hymnu" - zażartował.
Kłopoty ze znajomością tekstu nie przeszkadzają naszym rozmówcom w przeżywaniu emocji podczas słuchania "Mazurka". "Jak słyszę hymn, mam dreszcze" - przyznał Tomasz Kłos. "To wielkie przeżycie" - dodaje. Podobnie na hymn reaguje Tomasz Sianecki. I zawsze wstaje, gdy słyszy pierwsze takty. "Niektórzy się śmieją, ale jak siedzę przed telewizorem, czekając na mecz, i zaczyna się <Mazurek>, to za każdym razem wstaję" - wyznaje.
Dziś mija 80 lat, odkąd "Mazurek Dąbrowskiego" został hymnem naszego państwa. Polacy mieli sporo czasu, żeby nauczyć się tekstu tej najważniejszej narodowej pieśni. DZIENNIK sprawdził, czy znane osoby potrafią zacytować zwrotki "Mazurka". Test wypadł słabiutko.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama