Nawet niektórzy policjanci nie wiedzą, że od dwóch lat obowiązuje instrukcja komendanta głównego w tej sprawie, mówiąca o tym, jak świadków należy chronić.
Teraz to może się zmienić. Komenda Główna przygotowuje bowiem projekt specjalnego rozporządzenia, które dotyczyłoby nie tylko policji, ale i innych służb mundurowych. Organizowałoby ono ochronę świadków, do której włączona byłaby też prokuratura.
Bezpośrednim powodem tych działań są ostatnie wydarzenia w Wołominie. Za błąd w stosowaniu ochrony zapłacił życiem jeden z braci Cz. - druga ofiara Michała Gruszczyńskiego. Chociaż Mariusz Cz. domagał się ochrony po śmierci brata, policja zlekceważyła zagrożenie. I Gruszczyński bez przeszkód zastrzelił go na cmentarzu - kiedy ten przyszedł na grób zamordowanego.
"To zdarzenie dowodzi, że potrzebny jest akt prawny wyższej rangi, który w tych przypadkach jasno i precyzyjnie regulowałby zasady postępowania nie tylko policji, ale innych służb i organów wymiaru sprawiedliwości. Wydałem polecenie, aby zbadać stan prawny dotyczący ochrony osób zagrożonych działaniami przestępczymi" - powiedział DZIENNIKOWI komendant główny policji Konrad Kornatowski.
Sytuacja wymaga szybkiej reakcji, bo jak sprawdziliśmy, z istnienia obecnej instrukcji niewiele wynika. Zadzwoniliśmy do rozmaitych jednostek policji, aby dowiedzieć się, co wiedzą o niej policjanci. "Nigdy nie widziałem tej instrukcji, więc sam nie wiem, jakie dokładnie ma prawa osoba, która by się zwróciła do mnie o taką ochronę" - usłyszeliśmy od dzielnicowego z dużego osiedla w zachodniej Polsce.
Tymczasem z instrukcji jasno wynika, jakie możliwości ochrony świadków ma policja, nawet w tej chwili. Wystarczyłoby jedynie, by znali je policjanci w komisariatach. Oto co między innymi można znaleźć w instrukcji: jeśli ktoś składa zeznania przeciwko np. grupie chuliganów terroryzujacych osiedle, może mu wystarczyć ochrona prewencyjna: policjanci pojawiają się częściej pod domem osoby chronionej, a patrole pracujące w okolicy wiedzą, że w każdej chwili powinny pojawić się na miejscu. Tak samo można ochraniać np. osoby będące świadkami rozboju, kradzieży. W najpoważniejszych przypadkach - zabójstw, napadów z bronią w ręku, wszędzie tam, gdzie przestępca stwarza najwyższe zagrożenie - świadek może liczyć na taką samą ochronę jak świadek koronny, czyli całodobową obstawę, bezpieczne, chronione cały czas mieszkanie.
Policja nie ujawnia danych o tym, ile osób chroni w ciągu roku w oparciu o te przepisy. "Policjanci przede wszystkim powinni przedstawić zagrożonym osobom podstawowe zasady: zmieniać godzinę wyjścia z domu do pracy, nie chodzić codziennie tą samą drogą, nie jeździć tym samym samochodem" - mówi Anna Jaźwińska chroniona przez policję po tym, jak w 1997 r. próbowano ją zabić w sklepie Ultimo.
Każdy świadek w każdej sprawie, jeżeli tylko czuje się zagrożony, ma prawo do ochrony. Ten przepis jest jednak praktycznie martwy. Policyjna ochrona świadków zagrożonych przez przestępców to fikcja. Świadkowie nie mają świadomości, że mogą się jej domagać - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama