Być może w Belwederze porozmawiają też z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Dziewczynki już szykują specjalne kreacje na tę wyjątkową okazję. Mama bliźniaczek, Wiesława Dąbrowska, też szykuje się na wyjazd do Belwederu. O planowanym spotkaniu dowiedziała się od ambasadora. Bardzo się ucieszyła.

"To dzięki królowi moje dziewczynki są rozdzielone, mogą normalnie żyć. Teraz też o nich pamięta. To wspaniały człowiek o wielkim sercu" - mówi wzruszona mama. Razem z dziewczynkami brała już udział w takich audiencjach. Trzeba przywitać się i dygnąć przed królem. Nie można niczego mówić. No, chyba że król Abdullah sam coś powie, czy o coś zapyta. Matka bliźniaczek chętnie powiedziałaby mu wtedy, jak wielką czuje wdzięczność wobec monarchy. Przecież odmienił ich całe życie!

Król doskonale zna stan dziewczynek. Na bieżąco relacjonuje mu to lekarz, który operował Olgę i Darię. Dziewczynki za pół roku mają ponownie wyjechać do Arabii na operację udrożnienia ostatnich odcinków jelit. Król pomoże im ponownie.

Jak to kobiety, Olga i Daria chcą dobrze wypaść przed królem Abdullahem. Ćwiczą dygnięcia, przymierzają kolejne kreacje. Może ubrać tę sukienkę w groszki? A może tę z falbanką? A może jednak tę z koronką? Problem jest wielki... Trzeba się cieszyć z tego, że dzięki królowi Abdullahowi Olga i Daria mają tylko takie problemy!