Od trzech dni funkcjonariusze ze specjalnej jednostki, działającej w woj. zachodniopomorskim, ćwiczyli odbijanie zakładników więzionych przez terrorystów na statkach. Port w Szczecinie, w którym odbywają się manewry, zamieniono w plac boju. Na szczęście tylko udawanego.

Huki strzałów, wybuchających bomb, draby w kominiarkach, uzbrojeni po zęby funkcjonariusze. Niejeden turysta z przerażeniem patrzył na to, co dzieje się nad naszym Bałtykiem. Dzisiaj ostatni dzień, by przekonać się, jak trenują najlepsi w kraju funkcjonariusze, mający chronić nasze morze przez atakiem terrorystycznym.