Słowa z ust kapitana Protasiuka miały paść zaledwie kilkadziesiąt sekund przed tym, jak prezydencka maszyna, lecąca na uroczystości rocznicowe do Katynia, rozbiła się w pobliżu lotniska pod Smoleńskiem. W katastrofie zginęło 96 osób, m.in. para prezydencka - Lech i Maria Kaczyńscy. TVN24 podaje, że cytat pojawiał się wcześniej w stenogramach jako "niezrozumiały". Telewizja podkreśla jednak, że kontekst słów kapitana "nie jest znany", a informacje, do których dotarła, są "nieoficjalne".
"Nie znam treści odczytanych dodatkowo zapisów z czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu, nie mogę więc ich komentować - powiedział minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, dopytywany o to przez dziennikarzy na konferencji prasowej. Minister przypomniał, że na zlecenie prokuratury odczytu fragmentów, których nie udało się odczytać stronie rosyjskiej, dokonuje Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Z kolei na zlecenie kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera Komisji Badania Wypadków Lotniczych zapisy bada laboratorium policyjne.
"Jest bardzo dobrą informacją dla toczącego się śledztwa, czyli czynności polskich prokuratorów, jak i prac komisji, że udało odczytać się kolejne zapisy" - powiedział Kwiatkowski. O odczytaniu dodatkowych zapisów, których treści nie ujawniano, media informowały już w ubiegłym tygodniu. Również prokuratora wojskowa nie skomentowała wiadomości TVN24. "Nie ingerujemy w tok pracy biegłych, czekamy na wyniki ich pracy i nie komentujemy cząstkowych doniesień o ich ustaleniach" - powiedział PAP prok. Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Informacji nt. badań stenogramów z prezydenckiego samolotu nie udziela też krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych. "Dowiedzieliśmy się o tym od dziennikarzy. Na pewno nikt od nas nic nie powiedział. Na tym etapie nie udzielamy żadnych informacji. Będzie to możliwe, gdy będziemy mieć wgląd w całość materiału" - powiedziała PAP w środę dyrektor Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, Maria Kała, odnosząc się do doniesień mediów o odczytaniu kolejnych fragmentów stenogramów.
W ubiegłym tygodniu rzecznik rządu Paweł Graś mówił, że wszystko wskazuje na to, że polskim specjalistom udało się odczytać z czarnych skrzynek więcej informacji niż rosyjskim. "Ale chcemy spokojnie czekać na komunikat w tej sprawie" - zaznaczył, dodając, że o postępach będzie informował minister Miller. W środę MSWiA nie wypowiedziało się w tej sprawie.
Prokurator Artymiak mówił zaś tydzień temu, iż opinie fonoskopijne z przekazanych przez stronę rosyjską kopii nagrań z czarnych skrzynek polskiego samolotu do prokuratury wojskowej trafią "nie wcześniej niż 30 września". Natomiast prof. Kała wskazywała wtedy, że badania fonoskopijne - tak jak wiele innych ekspertyz - potrzebują czasu i niekiedy nie da się precyzyjnie określić, jak długo potrwa określone badanie.