Od początku lipca w całym kraju utonęło już 161 osób. Tragiczny rekord padł w w ubiegły weekend, kiedy tylko w niedzielę utonęło 25 osób, ale statystyki z kończącego się weekendu też będą złe - tylko w piątek i w sobotę policja odnotowała 24 utonięcia.
"To ogromne liczby. Od początku kwietnia w całej Polsce doszło już do 367 utonięć. Najczęstszą ich przyczyną był alkohol i kąpiel w niestrzeżonych miejscach" - powiedziała Kamila Szala z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Do czarnej serii doszło w mijający weekend m.in. w Krakowie. W niedzielę nad ranem wydobyto z Wisły ciało ok. 40-letniego mężczyzny. Wcześniej wskoczył do rzeki za psem, nie wiadomo, czy był pod wpływem alkoholu.
W sobotę natomiast na Przylasku Rusieckim (kąpielisko w Nowej Hucie) pod wodą znalazł się 49-latek. Kiedy wydobyto go z nurtu rzeki jeszcze żył, ale po przewiezieniu do szpitala zmarł. Kilka godzin później na kąpielisku w podkrakowskim Kryspinowie znaleziono ciało kolejnego mężczyzny. Policja ustala, kiedy utonął.
Funkcjonariusze apelują do wszystkich, które wypoczywają nad wodą o zdrowy rozsądek. "Pływajmy jedynie w miejscach do tego wyznaczonych, ze specjalnymi oznaczeniami, plażą i pod nadzorem ratownika, nie wchodźmy do wody pod wpływem alkoholu, po obfitym posiłku i nie skaczmy na główkę w miejscach nieznanych, gdzie woda jest mętna, gdzie może być płytko" - radzą.
Przypominają również, że zawsze trzeba realnie oceniać swoje możliwości. "Nie pływajmy w pobliżu śluz, spiętrzeń wód, w stawach hodowlanych. Jeśli chcemy wypłynąć dalej, załóżmy jaskrawy czepek, tak by w razie, gdy zabraknie nam sił, łatwo było nas odnaleźć" - apelują.
Rodzice powinni też zwracać szczególną uwagę na dzieci. Najmłodsi - jak podkreślają funkcjonariusze - powinni kąpać się w nadmuchiwanych kołach lub rekawkach, najlepiej w odblaskowych, dobrze widocznych kolorach, i zawsze pod opieką.
Zawsze sprawdzać należy też wypożyczany sprzęt do pływania - łodzie, kajaki, rowery wodne. Zwracać uwagę należy na to czy nic nie przecieka, czy wiosła są sprawne i czy jest wystarczająca ilość kamizelek ratunkowych.