Syn byłego wiceministra transportu został zatrzymany przez policjantów w sobotę wieczorem. Najpierw pojawiły się informacje, że powodem było to, iż miał w paszporcie ważną wizę do Stanów Zjednoczonych.

Teraz nadeszły wstrząsające informacje. Mężczyzna miał się przyznać policjantom podczas przesłuchania do zabicia swojego ojca - podaje TVN24.

Reklama

Poszukiwania Eugeniusza Wróbla, który był wiceministrem transportu w latach 2005-2007, rozpoczęły się w piątek. Mężczyzna zaginął po wyjściu z domu w Rybniku na Śląsku. Zastanawiające było, iż wyszedł w kapciach. Wtedy ślad po nim zaginął. Rodzina podejrzewała, że może ktoś go uprowadził.

W sobotę wieczorem policjanci zatrzymali syna Wróbla. Miał on być ostatnią osobą, która widziała zaginionego. Jego siostra mówiła, że rodzina nie wie, dlaczego mężczyzna został zatrzymany.

Reklama

Cały czas trwają poszukiwania byłego wiceministra. Według nieoficjalnych informacji, do Rybnika przyjechali płetwonurkowie.