Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz powiedziała w poniedziałek, że prokuratura wciąż szuka świadków tragicznego wypadku w Nowym Mieście. Nadal nie zgłosił się na policję kierowca betoniarki, który - według śledczych - mógł być bezpośrednim świadkiem wypadku. Zdaniem Chrabąszcz, jego zeznania mogłyby się przyczynić do ustalenia przyczyn wypadku. Na nagraniach miejskiego monitoringu z Nowego Miasta widać ciężarową scanię służącą do przewozu betonu. Czy to jej kierowca był świadkiem fatalnej kolizji?
Rzeczniczka powiedziała, że specjaliści z laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu starają się na podstawie zdjęcia z monitoringu zidentyfikować pojazd po numerze rejestracyjnym albo charakterystycznych napisach. Według Chrabąszcz, zapis nie jest dobrej jakości, m.in. ze względu na to, że w czasie zdarzenia panowała mgła.
Z relacji kierowcy ciężarówki, w którą czołowo uderzył bus, wynika, że do zderzenia doszło w momencie wyprzedzania scanii do przewozu betonu przez busa. Kierowca betoniarki miał po przejechaniu pewnego odcinka zatrzymać się, wysiąść z pojazdu, zobaczyć, co się dzieje, a następnie odjechać.
Do tragicznego wypadku doszło 12 października w Nowym Mieście nad Pilicą. W wyniku czołowego zderzenia busa z ciężarówką zginęło 18 osób, jadących busem. Większość pasażerów busa nie była przypiętych pasami; siedzieli na prowizorycznych siedziskach, skrzynkach i deskach. Ranny został kierowca ciężarówki.