Teren wokół bloku został zabezpieczony, nie można do niego wejść, można tylko z niego wyjść. Na miejscu są policjanci i przedstawiciele miejskiego sztabu zarządzania kryzysowego.

"Odkrycia dokonano, gdy emeryt został zabrany z mieszkania przez karetkę pogotowia. Wychodząc z domu oświadczył żonie, aby nie zbliżała się do szafy, bo może ona wybuchnąć" - wyjaśnił p.o. rzecznika płockiej policji. Dodał, że żona emeryta powiadomiła policję, która przeszukała mieszkanie z użyciem psa wyszkolonego do znajdowania materiałów wybuchowych.

Reklama

"W mieszkaniu niczego nie ujawniono, ale po sprawdzeniu piwnicy, okazało się, że znajdują się tam materiały wybuchowe, kostka trotylu, pięć rac oraz pięć pudełek amunicji różnego rodzaju" - oświadczył.

Emeryt po badaniu został zwolniony ze szpitala, ale w związku ze znaleziskiem w jego piwnicy trafił do policyjnego aresztu.



Reklama