Rok 2010 okazał się wyjątkowy, jeśli chodzi o zaangażowanie obywateli w pomoc niesioną potrzebującym, zarówno finansową, jak i rzeczową - podkreśla CBOS. Zaznacza, że był to rok dramatycznych wydarzeń związanych z kolejnymi falami powodzi, które nawiedziły Polskę.

Reklama

Blisko dwie trzecie badanych (62 proc., wzrost od 2009 r. o 13 punktów procentowych) co najmniej raz przekazało pieniądze na cele dobroczynne, blisko połowa (46 proc., wzrost o 9 pkt.) udzieliła pomocy rzeczowej, np. przekazując ubrania lub książki, a co szósty (16 proc., wzrost o 4 pkt.) przynajmniej raz bezinteresownie poświęcił innym własną pracę lub ofiarował swą usługę. Znacznie mniej popularna i pozostająca od 2009 r. na niezmienionym poziomie jest praca w charakterze wolontariusza (6 proc.).

Z deklaracji respondentów wynika, że w ub. roku blisko połowa badanych (48 proc., wzrost o 9 pkt. proc.) wybrała się ze swymi bliskimi do restauracji, z czego większość co najmniej kilkakrotnie (39 proc.). Ponad jedna trzecia (35 proc.) przynajmniej raz wyjechała na wypoczynek z rodziną.

Ponad dwie piąte Polaków (43 proc., wzrost o 6 proc.) przyznało, że w minionym roku przynajmniej raz poczuli się szczęśliwi, przy czym tylko co dwudziesty (5 proc.) miał wiele szczęśliwych sytuacji, a co czwarty (25 proc.) - kilka. Ponad połowa ankietowanych (57 proc.) nie potrafiła przypomnieć sobie żadnego wydarzenia, które mogliby określić jako szczęśliwe.

Reklama

Mniejszą grupę stanowią ci, którym w minionym roku przydarzyło się jakieś nieszczęście. Niespełna co szósty ankietowany (16 proc.) wspomniał o jednej takiej sytuacji, co ósmego (12 proc.) nieszczęście spotkało kilkakrotnie, a tylko jeden na stu (1 proc.) miał wiele takich zdarzeń. Można zatem uznać, że w ogólnym bilansie szczęść i nieszczęść rok 2010 był dla Polaków raczej pozytywny - zaznacza CBOS.

Ponad dwie piąte badanych (42 proc.) przyznaje, że w ub. roku nie przeczytało dla przyjemności ani jednej książki. Co dziesiąty respondent (10 proc.) przyznał, że przeczytał jedną książkę, blisko co trzeci (29 proc.), że kilka, a niespełna co piąty (19 proc.) twierdzi, że przeczytał ich wiele.



Reklama

Jak zaznacza ośrodek, czytelnictwo książek, wbrew obawom związanym z coraz silniejszą ingerencją nowych technologii elektronicznych w codzienne życie Polaków, które miałyby wypierać tradycyjne formy spędzania wolnego czasu, od początku lat 90. utrzymuje się na zbliżonym poziomie.

Ciągle najmniej popularną formą uczestnictwa w życiu kulturalnym są wyjścia do teatru - podkreśla ośrodek. Tylko 15 proc. badanych przyznało, że w 2010 r. roku oglądali spektakl teatralny. Ci jednak, którzy się wybrali, często (8 proc.) nie poprzestali na jednej wizycie. Podobnie jak rok wcześniej, w 2010 roku do kina wybrało się czterech na 10 badanych (39 proc.)

Coraz popularniejszą formą spędzania czasu przez Polaków staje się korzystanie z internetu w celach pozazawodowych. Od 2006 r. aktywność internetowa respondentów zwiększyła się o 19 punktów. W ub.r. ponad połowa korzystała z sieci co najmniej kilkakrotnie - podano.

CBOS przeprowadził badanie w dniach 5-12 stycznia na reprezentatywnej próbie losowej 989 dorosłych mieszkańców Polski.