Jak poinformował we wtorek zespół prasowy śląskiej policji, policja w Żywcu otrzymała informację o napadzie na pracownika salonu gier. Mężczyzna został pobity, a sprawcy ukradli pieniądze i uciekli. Idąc śladami, pozostawionymi na śniegu, policjanci dotarli do jednego z domów, jednak w mieszkaniu sprawców napadu już nie było. Z bielskiej komendy wezwano psa tropiącego Amita, który podjął ślad.

Reklama

Policjanci przeszli z Amitem 15 kilometrów na przełaj z Żywca przez górę Grojec, do Wieprza i dalej do Bystrej. Tam, w zaparkowanym na jednej z posesji samochodzie zatrzymali przestępców. Byli to 19 i 20-letni mieszkańcy Żywca, oraz 21-letni ustronianin. Jak się okazało, dwudziestolatek był poszukiwany listem gończym.

Stróże prawa ustalili, że mężczyźni w ostatnim czasie dopuścili się kilku przestępstw na terenie Żywiecczyzny. W grudniu uwięzili 27-letniego mieszkańca Żywca. W jednym z żywieckich domów znęcali się nad nim ze szczególnym okrucieństwem, bili go i kopali, a także wbijali mu w kolana metalowe przedmioty. Obecnie sprawdzane są motywy ich działania.

Podczas prowadzonych w tej sprawie przeszukań policjanci znaleźli różne przedmioty pochodzące z kradzieży, w tym dwie pływające pompy szlamowe, piłę łańcuchową i kanister z benzyną, skradzione ze strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej Żywiec Sporysz. Policjanci ustalają, do kogo należą inne odzyskane przedmioty. Sprawcy rozboju usłyszeli zarzuty, a sąd, na wniosek śledczych i prokuratury, zastosował wobec nich areszt. Za popełnione przestępstwa trzem mężczyznom grozi nawet 12 lat.