Uczestnicy marszu nieśli transparenty z hasłami: "Każdy myślący człowiek jest ateistą", "Dajcie Nergalowi święty spokój!", "Bóg, honor, dulszczyzna", "Tylko owce potrzebują pasterza", "Noś swój krzyż osobiście .. nie podrzucaj". Skandowano m.in. "Wolna szkoła - religia do kościoła", "Świeckość państwa, dość poddaństwa".
"Nasze marsze mają przypominać społeczeństwu i politykom, że nie wszyscy są katolikami, że są także osoby niewierzące. Część polityków zapomina o tym i to rodzi sytuacje konfliktowe" - mówił Mateusz Burzawa ze Stowarzyszenia Wolnomyśliciele.
Przewodniczący krakowskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów Adam Jaśkow dodał, że krakowski marsz to część europejskiej akcji "For A Secular Europe" ("Dla świeckiej Europy"). "Zdajemy sobie sprawę, że jest pewna istotna różnica. To, czego bronią organizacje świeckie w Europie, czyli wolność świeckiego państwa jest czymś, czego w Polsce jeszcze osiągnąć się nie udało. Żeby tego bronić, najpierw musimy spowodować, żeby świeckie państwo faktycznie zaistniało" - mówił dziennikarzom Jaśkow.
W marszu uczestniczyła m.in. poseł do PE Joanna Senyszyn i prof. Jan Hartman - filozof i bioetyk, który dowodził, że krzyż nie powinien być obecny w przestrzeni publicznej. "Ściana w sali obrad plenarnych Sejmu ani ściany żadnych innych budynków państwowych nie są miejscem na ogłaszanie jakichkolwiek poglądów, także religijnych" - mówił Hartman. "Dlaczego państwo musi zachować powściągliwość, neutralność, bezstronność w tym zakresie, dlaczego ściany i mury urzędów państwowych muszą być wolne od jakichkolwiek symboli? Bo tylko pod tym warunkiem obywatele będą mogli wierzyć, że państwo traktuje wszystkich obywateli i wszystkie grupy tak samo, że nikogo nie faworyzuje" - podkreślił.
Marsz przeszedł z placu Wolnica uliczkami Kazimierza na Planty pod pomnik Tadeusza Boya - Żeleńskiego, a potem ul. Franciszkańską pod "Oknem papieskim" na Rynek Główny.
Pod Pomnikiem Adama Mickiewicza doszło do spotkania manifestantów z kilkudziesięcioosobową grupą uczestników 11. Spotkania Młodzieży Pijarskiej. Rozpoczął się pojedynek na słowa. Młodzi katolicy śpiewali pieśni religijne, a ateiści skandowali "Wolna szkoła - religia do kościoła". W odpowiedzi usłyszeli "Się Jezusa nie wstydzimy!". W pewnym momencie młodzi ludzie wyjęli różańce i zdjęli z szyi łańcuszki z krzyżami, które trzymali w wyciągniętych w górę dłoniach, by zamanifestować swoją wiarę.
Reprezentanci Marszu Ateistów i Agnostyków na drzwiach Urzędu Wojewódzkiego przykleili swoje postulaty. Domagają się oni równego traktowania osób wierzących i niewierzących, szybkiego rozliczenia przestępstw związanych z działalnością Komisji Majątkowej, usunięcia z kodeksu karnego artykułu o obrazie uczuć religijnych, wyłączenia religii z programów nauczania szkół publicznych, przestrzeni publicznej wolnej od symboliki religijnej i zaprzestania dotowania kościołów z budżetu państwa.
Jak podała policja podczas marszu nie doszło do incydentów. Marsz zorganizowały: Stowarzyszenie Wolnomyśliciele i Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów.