Policja pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie propagowania faszyzmu na internetowej stronie redwatch - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka prasowa tej prokuratury, prok. Monika Lewandowska. "Dochodzenie prowadzone jest w sprawie, na razie jest na początkowym etapie" - powiedziała prok. Lewandowska. Postępowanie dotyczy podejrzenia publicznego propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści rasowej, za co grozi do dwóch lat więzienia.
Prokuratura poinformowała, że dochodzenie dotyczące redwatch i jeszcze jednej witryny wszczęto w środę 2 listopada "po rozpoznaniu zawiadomienia pochodzącego od osoby fizycznej".
O stronie redwatch stało się głośno już 2006 r. po ataku na jednego z działaczy anarchistycznych. Na stronie publikowano m.in. adresy i wizerunki osób określanych jako "wrogowie rasy". W grudniu zeszłego roku wrocławski sąd uznał natomiast trzech mężczyzn za winnych redagowania tej witryny i nawoływania publicznie do przemocy wobec osób innej orientacji seksualnej czy narodowości. Zostali skazani na kary więzienia do roku i jednego miesiąca do półtora roku.
W ubiegłym tygodniu media podały, że na stronie redwatch, która pozostawała w "zamrożeniu", ostatnio do listy "zdrajców rasy" dopisano nowych posłów - działaczkę społeczną wspierającą osoby transseksualne Annę Grodzką oraz ekonomistę Killiona Munyamę.