Na filmie widać, jak rozpędzony tramwaj wjeżdża na skrzyżowanie i wbija się w samochód. Niestety kamera nie nagrała momentu uderzenia w pieszych, więc śledczy szukają kolejnych filmów, które pokażą im przebieg całego zdarzenia. I tu pojawia się problem.
Na razie mamy problemy z odtworzeniem monitoringu z tramwaju, bo mechanizm jest uszkodzony - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu" Maria Szcześniak-Bauer, szefowa Prokuratury Rejonowej Łódź-Polesie. Wypadku nie nagrał też monitoring miejski, bo kamery zwrócone były w drugą stronę skrzyżowania.