Zwolnienia zapowiedział prezes placówki, w piśmie do związków zawodowych.
Zarząd tłumaczy to trudną sytuacją ekonomiczną szpitala. Placówka została wprawdzie w połowie ubiegłego roku przekształcona w spółkę i dzięki temu dług zmalał o połowę do około 50 milionów złotych, to jednak nie załatwiło wszystkich problemów. Co miesiąc szpital zadłuża się o kolejne półtora miliona.
Zewnętrzna firma, która przygotowała program naprawczy dla szpitala zapowiadała znacznie mniejsze zwolnienia. Prezes firmy Adam Roślewski podczas poniedziałkowego spotkania z pracownikami powiedział, że szacuje, iż pracę straci około 150 osób. Dodał, że gdy Kościerzyna rozwinie swoje usługi, a to jest następny krok programu naprawczego, to wtedy zatrudnienie znowu będzie rosło
Związkowcy czują się oszukani, bo w piśmie jakie skierował do nich prezes szpitala Krzysztof Czergas pojawia się liczba 233 osób, które mogą stracić pracę.
Firma, która przygotowała program naprawczy dla szpitala, za jego przygotowanie oraz za pomoc w realizacji dostanie od szpitala ponad 150 tysięcy złotych.
Związkowcy ze szpitala zapowiadają protest w obronie miejsc pracy. Nie wykluczają też strajku w szpitalu.