Obelisk upamiętnia wydarzenia z września 1944-ego roku - przypomina najstarszy polski instruktor spadochronowy Sławomir Pomietlak. Dziewięciu Polaków i dwóch Rosjan zostało zrzuconych, by rozpoznali umocnienia niemieckie i ochraniali mosty podczas mającej nadejść ofensywy.
Policja szuka wandali. Ich ujęcie może być trudne - pomnik znajduje się przy drodze, w środku lasu. W okolicy nie ma żadnej kamery monitoringu.
Policja prosi o kontakt świadków, którzy mogli widzieć dewastację.
Pamięć o skoczkach jest w okolicy żywa - ich imieniem została nazwana szkoła podstawowa w Lubaszu. Co kilka lat we wrześniu odbywa się inscenizacja wydarzeń z 1944 roku - ostatnia miała miejsce w ubiegłym roku.
ZOBACZ TEŻ: Pomnika w Smoleńsku nie będzie na 10 kwietnia. "Ma dojść do spotkania">>>