Minister obrony Tomasz Siemoniak przyznał jednak, że degradacja generała nie leży w jego gestii. Powiedział, że zgodnie z przepisami, degradacji może dokonać tylko sąd w ramach procesu.
Niestety, to stwierdzam z ubolewaniem, ani prokurator o to nie wnioskował, ani sąd takiej decyzji nie podjął - powiedział minister obrony. Dodał, że osobiście ocenia osobę Kiszczaka bardzo negatywnie, ale musi działać zgodnie z przepisami.
O degradację generała Czesława Kiszczaka do stopnia szeregowego zwróciło się do prezydenta i ministra obrony narodowej Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. Ma to związek z prawomocnym wyrokiem, na mocy którego były komunistyczny szef MSW został skazany za nielegalne wprowadzenie stanu wojennego i udział w grupie przestępczej, która tego dokonała.