Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, orzekając w drugiej instancji, zawiesiła we wtorek w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas tego zawieszenia. W uzasadnieniu sędzia Adam Tomczyński z tej Izby podkreślił, że żaden sędzia nie może przekraczać granicy prawa. Jak podkreślił, sędziowie nie mogą podważać prerogatyw i osobistych uprawnień prezydenta. Sędzia jest związany ustawą i jest związany konstytucją i w tym jarzmie prawnym musi się poruszać - zaznaczył Tomczyński. Obrońcy sędziego Juszczyszyna zapowiedzieli, że będzie on nadal orzekał i w środę będzie w sądzie. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik skomentował, że wtedy sędzia narazi się na kolejne zarzuty.
"Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego (wyrok SN z 5.12.2019 r., III PO 7/18, por. uchwałę składu połączonych Izb SN: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 23.01.2020 r.)" - napisał Juszczyszyn we wtorek wieczorem na swoim koncie na Facebooku. "Dlatego też, jutro – 5 lutego 2020 r. o godzinie 11.45 w Sądzie Okręgowym w Olsztynie zamierzam przystąpić do rozpoznania w składzie trzech sędziów sprawy odwoławczej przydzielonej do mojego referatu" - zapowiedział. Napisał również, że życzy "wszystkim, a zwłaszcza - w obecnej sytuacji - sędziom, odwagi i wytrwałości".
Odpis uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zawieszającej w czynnościach sędziego Juszczyszyna dotarł we wtorek przed godziną 15 do sądu rejonowego w Olsztynie. Prezes tego sądu Maciej Nawacki zapowiedział, że wszystkie sprawy zostaną tym samym odebrane Juszczyszynowi i rozlosowane między pozostałych sędziów. Z kolei rzecznik olsztyńskiego sądu okręgowego Olgierd Dąbrowski-Żegalski mówił we wtorek około godz. 13 dziennikarzom, że do tego sądu informacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego jeszcze nie dotarła.
Do czasu, aż zostaniemy oficjalnie zawiadomieni o tym, że sędzia Juszczyszyn został zawieszony, normalnie wykonuje on swoje czynności. Gdy informacja dotrze do sądu, wówczas będziemy podejmować stosowne działania związane ze sprawami, w których sędzia Juszczyszyn występuje jako sędzia referent, ewentualnie jest w składzie orzekającym - powiedział. Dostaniemy odpis uchwały Sądu Najwyższego, wówczas podejmiemy stosowane decyzje administracyjne. I należy się spodziewać, że ta uchwała zostanie wykonana i uszanujemy decyzję Izby Dyscyplinarnej - zaznaczył.
Sędzia Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ub.r. apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może "zawiesić" sędziego prezes sądu. Teraz Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ponownie zawiesiła olsztyńskiego sędziego w orzekaniu.