Śledztwo po doniesieniu Janusza Kaczmarka i jego żony wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Doniesienie Kaczmarkowie złożyli w listopadzie.

Reklama

O co mają pretensje? O zeszłoroczną konferencję, na której ówczesny zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking ujawnił nagrania z podsłuchów i kamer w hotelu Marriott. Podczas tej prezentacji padło nie tylko imię żony Kaczmarka, ale też ich domowy adres - przypomina RMF.

"Dla celów stricte politycznych konferencja prasowa prowadzona była przez Engelkinga w populistyczny sposób" - napisał Janusz Kaczmarek w zawiadomieniu, które cytuje RMF.